Podziel się wrażeniami!
Witam,
Mam telewizor i kino jak w temacie. Połączenie kabel HDMI oraz kabel optyczny. Dwa problemy: nie wiadomo co jest nie tak, że dźwięk z TV nie chce się odtwarzać na głośnikach zestawu F200. Co i jak przestawić? Drugi problem: płyta DVD odtwarza się do momentu pierwszego wyboru (np. język). Po zaznaczeniu chwilę myśli i wszystko na nowo, odtwarzać dalej nie można. Inna płyta DVD nie startuje wcale. Płyty "muzyczne" śmigają bez problemu. Co jest nie tak?
Objaw z czytaniem płyt wygląda na zakurzony laser (chyba że sie kończy)
Sprawdź połączenia HDMI:
kabel HDMI
Wejście w TV HDMI arc (inaczej nie będzie dźwięku z TV)
Nie rozumiem po co podłączasz optyk, skoro masz HDMI?
Dziękuję za zainteresowanie. System kina DAV-F200 nie obsługuje hdmi arc, zatem konieczny jest jeszcze optyk. Problem z dźwiękiem rozwiązałem - w kinie są dwa gniazda na przewód optyczny, kabelek był włożony do niewłaściwego. Teraz jest ok. Problem z odtwarzaniem płyty pozostał. Płyta startuje, ale po pół minucie klops. Dziwne, bo płyty CD hulają aż miło. A wideo albo po kilku chwilach resetują się, albo nie potrafią "zaskoczyć", nawet ciężko je zmusić do "eject", pomaga dopiero reset przez chwilowe wyłączenie. Zakrzony? Można czyścić i jak?
No fakt, ten sprzęt nie ma wejścia HDMI a wyjście nie obsługuje arc. Czyli optyk.
Płyty CD i DVD to odczyt laserem czerwonym, tyle ze DVD jest znacznie gęściejszy, a wiec bardziej podatny na niedokładność odczytu światła lasera. Tym bardziej wskazuje na zabrudzony.
Czyści sie oczywiście, ale kwestia jaki do niego jest dostęp. Może serwis by nie zdarł za bardzo za taką usługę?
Dzięki. Zrobiłem jeszcze eksperyment: najpierw odtworzyłam kilka płyt CD z dłuższymi listami utworów skacząc w tę i z powrotem, w różne strony po utworach. Potem w ruch poszły płyty DVD, najpierw z filmikami robionymi na komputerze z animowanych zdjęć, potem z filmami również zgrywanymi na kompie, w końcu coraz gęściej chyba zapisane płyty z filmami oryginalne. Stopniowo odtwarzało coraz więcej. To potwierdzenie Twojego zdania o zabrudzeniu - być może że to nie samo "oczko" lasera, ale nieco zgęstniały już smar w ułożyskowaniu czy prowadnicach. W każdym razie chyba w końcu oddam do warsztatu;-)
Gorsze od diagnozowania czy naprawy jest logowanie do tego serwisu. Wchodzenie do tematu prosto z linku w mailu kończy się zwiechą na poziomie wyboru kraju, przy innej metodzie przestarzała captcha z wyborem obrazków. Najpewniej mechanizmami tej strony "opiekują się" dzieci w jakiejś chińskiej szkole wiejskiej.