Podziel się wrażeniami!
ad rem. chcialem zapytac jak jest z nauką fotografii. tak na serio. fotografia to cos co bardzo lubie, co mnie kręci. i chciałbym zaczac traktowac ja bardziej poważnie. stad moje pytanie. czy sa jakies państwowe uczelnie gdzie mozna studiowac 'fotografie'. z tego co wiem na ASP we wracławiu skąd pochodze jest 'fotografia i cyfrowa obrobka zdjęc' jednak na kiedunku jest 20 miejsc a i obowiazuje rozmowa kwalifikacyjna połączona z prezentacja wlasnych prac. 20 miejsc to jednak mało... zna ktoś może jakies DOBRE niepaństwowe uczelnie gdzie NIE najważniejszym dla uczelni jest terminowe placenie czesnego? niedlugo powinienem zdobyć licencjat z geografii na uniwerku wrocławskim, a po tem planuje zajac sie robieniem zdjec.
z gory dziekuje za checi w dyskusji
1. Prywatne uczelnie są po to aby zarabiać kasę (zupełnie inaczej jak mówi ustawa ) więc kasa jest na miejscu I. Inną sprawą jest klasa (renoma) uczelni, którą to zdobywa się latami i osiągnięciami studentów i kadry.
2. Jeśli będziesz miał "mgr" z "państwówki" może wystarczy studium fotografii (ew. jakiś roczny kurs). Powinien wystarczyć abyś poznał warsztat.
3. Wydaję się mi, że przyszłe pokolenie mgr-ów, inż-ów itd. powinno być stać na napisanie postu w języku polskim na polskim forum (o ile mógłbym zrozumieć brak polskich znaków jeśli piszesz na np. "Mac'u" to już po kropce w języku polskim jest zawsze wielka litera).
4. Reszta to już tylko doświadczenie, wyczucie, talent.
JJP
PS.
Nie obraź się tylko. Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy wszędzie gdzie się udaje wsadzają wyrazy obcojęzyczne (nie ważne czy jest to język martwy czy aktualnie używany). Ale zawsze wtedy mam przed oczyma "Poranek kojota" z tekstem: "... pierwsze primo..." :smileytwisted:
JJP2 napisał(a):
PS.
Nie obraź się tylko. Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy wszędzie gdzie się udaje wsadzają wyrazy obcojęzyczne (nie ważne czy jest to język martwy czy aktualnie używany). Ale zawsze wtedy mam przed oczyma "Poranek kojota" z tekstem: "... pierwsze primo..." :smileytwisted:
secundo - skupiam sie na przekazie oczywiscie mogelm napisac polski odpowiednik. moglem. moglem rowniez zamiast znakow interpunkcyjnych uzyc wulgaryzmow. bo tez sie nadaja i sa po polsku.
tertio - bywam racjonalistą i poslkich znakow uzywam tylko jezeli jest to konieczne. w innych przypadkach są one zbędne, a nie zaczynam zdan duzymi literami bo to nie ma zadnego logicznego uzasadnienia.
Niedawno się tematem zainteresowałem, jednakże na ASP mnie nie ciągnie, wolę skończyć to co zacząłem, czyli politechnikę Rzuciłem więc okiem na oferty szkół prywatnych. Czesne w wysokości 450-500zł na miesiąc to jednak nie dla mnie
literka pe literka wu literka er
co do mnie to tez skoncze tą geografie, ale perspektywy sa nie wesole, a fotografia mnie ciagnie i jakies nadzieje na prace są.
dokladnie o to pytam. chcialem sie dowiedziec czy placi sie za cos konkretnego. przegladalem kilka rozkladow zajeć i najwiecej godzin bylo w ciemni. ma to swoj urok, ale bez przesady bo czas nie stoi w miejscu( celowy bląd jezykowy;p )witmann napisał(a):
Czesne w wysokości 450-500zł na miesiąc to jednak nie dla mnie
U mnie to raczej literki pe gie
Ostatnio była w którymś wątku na KKM dyskusja o szkołach foto we Wrocku. O, tu: http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=22015