anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Fotografia na serio

wratislavian
Początkujący

Fotografia na serio

ad rem. chcialem zapytac jak jest z nauką fotografii. tak na serio. fotografia to cos co bardzo lubie, co mnie kręci. i chciałbym zaczac traktowac ja bardziej poważnie. stad moje pytanie. czy sa jakies państwowe uczelnie gdzie mozna studiowac 'fotografie'. z tego co wiem na ASP we wracławiu skąd pochodze jest 'fotografia i cyfrowa obrobka zdjęc' jednak na kiedunku jest 20 miejsc a i obowiazuje rozmowa kwalifikacyjna połączona z prezentacja wlasnych prac. 20 miejsc to jednak mało... zna ktoś może jakies DOBRE niepaństwowe uczelnie gdzie NIE najważniejszym dla uczelni jest terminowe placenie czesnego? niedlugo powinienem zdobyć licencjat z geografii na uniwerku wrocławskim, a po tem planuje zajac sie robieniem zdjec.
z gory dziekuje za checi w dyskusji

6 ODPOW. 6
JJP2-----
Początkujący

1. Prywatne uczelnie są po to aby zarabiać kasę (zupełnie inaczej jak mówi ustawa :D ) więc kasa jest na miejscu I. Inną sprawą jest klasa (renoma) uczelni, którą to zdobywa się latami i osiągnięciami studentów i kadry.
2. Jeśli będziesz miał "mgr" z "państwówki" może wystarczy studium fotografii (ew. jakiś roczny kurs). Powinien wystarczyć abyś poznał warsztat.
3. Wydaję się mi, że przyszłe pokolenie mgr-ów, inż-ów itd. powinno być stać na napisanie postu w języku polskim na polskim forum (o ile mógłbym zrozumieć brak polskich znaków jeśli piszesz na np. "Mac'u" to już po kropce w języku polskim jest zawsze wielka litera).
4. Reszta to już tylko doświadczenie, wyczucie, talent.

JJP

PS.
Nie obraź się tylko. Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy wszędzie gdzie się udaje wsadzają wyrazy obcojęzyczne (nie ważne czy jest to język martwy czy aktualnie używany). Ale zawsze wtedy mam przed oczyma "Poranek kojota" z tekstem: "... pierwsze primo..." :smileytwisted:

wratislavian
Początkujący

JJP2 napisał(a):


PS.
Nie obraź się tylko. Nigdy nie mogłem zrozumieć ludzi, którzy wszędzie gdzie się udaje wsadzają wyrazy obcojęzyczne (nie ważne czy jest to język martwy czy aktualnie używany). Ale zawsze wtedy mam przed oczyma "Poranek kojota" z tekstem: "... pierwsze primo..." :smileytwisted:



znowu mamy na pieńku :)
po pierwsze primo to pleonazm. u mnie one chyba nie występuja.
secundo - skupiam sie na przekazie oczywiscie mogelm napisac polski odpowiednik. moglem. moglem rowniez zamiast znakow interpunkcyjnych uzyc wulgaryzmow. bo tez sie nadaja i sa po polsku.
tertio - bywam racjonalistą i poslkich znakow uzywam tylko jezeli jest to konieczne. w innych przypadkach są one zbędne, a nie zaczynam zdan duzymi literami bo to nie ma zadnego logicznego uzasadnienia.
quatro - nie o tym traktuje topic i w tym miescu zakonczmy na tym dyskusje lingwistyczne.




a jak bylo/jest z wami. pobieracie/pobieraliscie jakies nauki 'szkolne' w dziedzinie fotografii?

JJP2-----
Początkujący


secundo - skupiam sie na przekazie oczywiscie mogelm napisac polski odpowiednik. moglem. moglem rowniez zamiast znakow interpunkcyjnych uzyc wulgaryzmow. bo tez sie nadaja i sa po polsku.
tertio - bywam racjonalistą i poslkich znakow uzywam tylko jezeli jest to konieczne. w innych przypadkach są one zbędne, a nie zaczynam zdan duzymi literami bo to nie ma zadnego logicznego uzasadnienia.


Oj chłopie!
Ciężko Ci będzie w życiu. Racjonalizm jest jak najbardziej w porządku (oby wszyscy racjonalnie podchodzili do życia). Ale moim zdaniem:
Po pierwsze - powyższe punkty zaprzeczają sobie (bo po co w takim wypadku użyłeś znaków przystankowych).
Po drugie - używając wulgaryzmów nadajesz tekstowi jakiś ładunek emocjonalny (znaki interpunkcyjne też mają takie zadanie).
Po trzecie - pisząc o Tobie ("T" z dużej litery) wyrażam szacunek do Ciebie jako dyskutanta (nie ma to oczywiście nic wspólnego z logiką; to jest kultura ;) ).
Po czwarte - Racjonalizm nie absolutyzuje rozumu jako takiego, nie neguje istnienia pewnych kanonów i reguł bo to już byłaby anarchia ;) .


Wracając do Twojego wątku.
Oprócz jakiegoś kółka zainteresowań w "podstawówce" to tylko książki. Pewne rzeczy pozostają niezmienne (optyka) jednakże inne przydatne dotąd dziedziny (chemia) należy zamienić na nowe (elektronika, informatyka, grafika komputerowa) aby zrozumieć dzisiejszą fotografię cyfrową.
Tak jak napisałem wcześniej. Umiejętności doboru przesłony, czasu, odległości, światła itd. możesz zdobyć na kursach, szkoleniach, studiach. Widzenia kadru nauczysz się w praktyce (szybciej jeśli znajdzie się ktoś kto Ci podpowie co i jak). Zdjęcia będą poprawne ale fotografię oceniają odbiorcy nie fotograf wykonujący zdjęcie.
Zdjęcie ma poruszyć duszę i nie jest istotne czy akurat będzie dobrze skadrowane i naświetlone. To jest sztuka oraz jej SUBIEKTYWNY odbiór i tu potrzebne będzie więcej niż nauka i technika.

Popatrz na link z Foto Kuriera. Masz szkołę i we "Wrocku"

http://www.foto-kurier.com.pl/szkoly.html "

JJP

PS.
I rzeczywiście nie dyskutujmy już o lingwistyce i racjonalizmie.

witmann
Początkujący

Niedawno się tematem zainteresowałem, jednakże na ASP mnie nie ciągnie, wolę skończyć to co zacząłem, czyli politechnikę :P Rzuciłem więc okiem na oferty szkół prywatnych. Czesne w wysokości 450-500zł na miesiąc to jednak nie dla mnie ;)

wratislavian
Początkujący

literka pe literka wu literka er :)
co do mnie to tez skoncze tą geografie, ale perspektywy sa nie wesole, a fotografia mnie ciagnie i jakies nadzieje na prace są.

witmann napisał(a):

Czesne w wysokości 450-500zł na miesiąc to jednak nie dla mnie ;)

dokladnie o to pytam. chcialem sie dowiedziec czy placi sie za cos konkretnego. przegladalem kilka rozkladow zajeć i najwiecej godzin bylo w ciemni. ma to swoj urok, ale bez przesady bo czas nie stoi w miejscu( celowy bląd jezykowy;p )

witmann
Początkujący

U mnie to raczej literki pe gie ;)

Ostatnio była w którymś wątku na KKM dyskusja o szkołach foto we Wrocku. O, tu: http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=22015